In order to view this object you need Flash Player 9+ support!

Get Adobe Flash player

obrazek

Rekolekcje adwentowe
11 stycznia 2024

Bezpośrednim przygotowaniem na przyjście Pana były rekolekcje, prowadzone przez o. Wojciecha Dec paulina.
W pierwszym dniu rozważania rekolekcyjne zmierzały do skłonienia nas do szukania odpowiedzi na pytanie, co jest źródłem mojej radości, gdyż Adwent to czas radości, a adwentem jest całe nasze życie.
Nawiązując do czytań liturgicznych rekolekcjonista wyjaśniał co znaczy czuwać, prostować ścieżki, na przyjście Pana, do czego nawoływał Jan Chrzciciel. Czuwać to rozróżniać co dobre, a co złe. Trzeba usunąć wszystkie przeszkody, żeby mógł do nas przyjść Bóg. Trzeba zobaczyć w sobie, że jest się taką popękaną ziemią, która potrzebuje uzdrowienia. Trzeba jak Jan pójść na bok, na słuchanie, by spotkać się z Bogiem. Każdego dnia trzeba znaleźć taki czas. Trzeba prosić, by Pan Jezus przyszedł i uzdrowił.
Jan został posłany, aby zaświadczyć o światłości, my również jesteśmy powołani by dawać świadectwo. Świadkiem może być tylko ten, kto doświadczył Boga, Jego miłości, kto odkrył, że przychodzi Ten, który może nas zbawić. Nie lękam się, bo wierzę Bogu, ufam Mu. Doświadczenie Boga daje pokój, wolność.
Czy jest to moją radością, czy może jest nią zaspokojenie potrzeb konsumpcyjnych?
Trzeba sobie odpowiedzieć na to pytanie.

Czas Adwentu, rekolekcji, to czas pochylenia się nad własną wiarą, czym ona jest, jaka jest dziś. Wiara jest zaproszeniem do ciągłego przekraczania siebie, widzimy to na przykładzie Maryi i Józefa. Od chwili zwiastowania Maryja cały czas jest zaproszona do przekraczania czegoś w sobie przez wiarę, bo ciągle jest jakiś trud. Podobnie w przypadku Józefa.
To pokazuje, że wiara jest drogą. Podobnie jest w naszym życiu, kiedy coś oskarża naszą wiarę, czy Pana Boga przed nami, czy wspólnotę Kościoła. Jesteśmy zaproszeni, żeby ciągle coś przekraczać. Chcielibyśmy się zdać na własną logikę, a Pan Bóg mówi, zaufaj Mi, idź dalej. Jakie to ważne w naszym życiu, by słuchać, prosić o Ducha Świętego. Bez słuchania Boga, w trudności zobaczymy tylko przeszkodę, słuchając Boga mogę zobaczyć w tym dar, wartość, Boży plan. Wiara rodzi się ze słuchania słowa Bożego. Bez tego wiara przestaje być drogą, lecz tylko nauką – to tylko doktryna. Wiara jest doświadczeniem drogi, słuchania. Po słuchaniu jest posłuszeństwo. Jest to posłuszeństwo dziecka, które ufa.
Czy rzeczywiście moja wiara, ale też przeżywana we wspólnocie Kościoła, jest doświadczeniem bycia w drodze. I pośród tych okoliczności, które mam, idę z pokojem w sercu, bo ufam i daję się prowadzić. Te trudności nas uruchamiają, sprawiają, że możemy dojrzewać, coś w sobie przekraczać. Pan Bóg nas tym porusza, byśmy przekraczając siebie wzrastali, dojrzewali w wierze.

W ostatnim dniu rekolekcjonista mówił o roli Maryi w życiu Kościoła, że nabożeństwo maryjne to nie jest element do wyboru. To dlaczego nasza maryjność, żywa relacja z Nią, nasze zapraszanie, modlitwa przez Jej orędownictwo jest tak ważne, świadczą 2 fragmenty Ewangelii. Pierwszy o tym, jak Maryja na weselu w Kanie Galilejskiej mówi: „Zróbcie wszystko, co Mój Syn wam powie”, drugi, kiedy z krzyża Jezus mówi: „Oto syn Twój …, oto Matka twoja”. Może warto, zamiast zrobić coś, co wydaje się nam logiczne, zapytać po maryjnemu, co Jezus powie na to. A gdzie mówi? Mówi we wspólnocie Kościoła, mówi przez swoje słowo, przez sakramenty. Zróbmy, co Jezus mówi, z zaufaniem. Napełniali stągwie wodą, bo prosiła o to Maryja. Potem przyszedł owoc, wino. I uwierzyli w Jezusa Jego uczniowie. Maryja prowadzi uczniów do wiary, do posłuszeństwa wiary, przez dziecięce zaufanie. Maryja jest kimś, kto dany jest wspólnocie Kościoła, by wtedy, kiedy przyjdzie jakiś brak, kiedy nasza wiara się zachwieje, to Maryja jest po to, żeby nam przypomnieć: Zrób, cokolwiek powie Chrystus, pytaj Go. To jest Jej rola i misja. Dopiero, kiedy mamy wiarę, jesteśmy gotowi na dar od Pana Boga. Bez wiary, dar może nam zaszkodzić. Dlatego nie zawsze otrzymujemy to, o co prosimy od razu i jak byśmy chcieli.
W testamencie z krzyża Jezus daje Kościołowi Maryję za Matkę w osobie Jana. On wymienia siebie w Ewangelii nie pod krzyżem, ale obok Maryi, jakby chciał powiedzieć: dasz radę wziąć krzyż w swoim życiu, kiedy uciekniesz się do Maryi.


więcej wiadomości »

Przyjęcie do naszej wspólnoty relikwii męczenników bł. o. Michała i bł. o. Zbigniewa - 2023 r.




Rok Życia Konsekrowanego