|
|
Historia Zgromadzenia
Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus
Po 1918 roku, gdy Polska odzyskała niepodległość
przeżywała nie tylko nędzę materialną, ale również
kryzys moralny. Przed Kościołem, podobnie jak w
obecnej rzeczywistości, stanęło wielkie zadanie
otoczenia opieką najbiedniejszych. Każdy zakon .
także Karmel - pragnął przyjść Ojczyźnie z pomocą.
Głównym zadaniem Zakonu karmelitańskiego w Kościele
jest głębokie życie modlitwy i apostolstwo Słowa
Bożego. Karmel znany jest z wielu świętych, którzy
odbierają kult w całym Kościele, ale najbardziej z
trojga ogłoszonych w tym stuleciu Doktorów Kościoła:
św. Teresa od Jezusa, św. Jan od Krzyża, św. Teresa
od Dzieciątka Jezus oraz dobrze znani nam święci:
Rafał Kalinowski, czy Teresa Benedykta od Krzyża
(Edyta Stein).
Historia Zgromadzenia Sióstr
Karmelitanek Dzieciątka Jezus jest ściśle związana z
historią życia i działalności jego Założycieli.
Gdy w 1920 r. pierwszym prowincjałem wskrzeszonej
Prowincji Polskiej Karmelitów Bosych został O.
Anzelm od św. Andrzeja Corsini (Maciej Józef Gądek
1884-1969), mógł urzeczywistnić długo noszone w
sercu pragnienie założenia Zgromadzenia
kontemplacyjno-czynnego. Przez kilka stuleci
istniały w Polsce tylko klauzurowe klasztory sióstr
karmelitanek.
Widział on potrzebę zaszczepienia
w społeczeństwo polskie karmelitańskiego ducha
modlitwy. Ojczyzna nasza przeżywała wówczas nie
tylko nędzę materialną, ale przede wszystkim kryzys
duchowy, moralny. Największe zagrożenie przeżywała
polska rodzina borykająca się z trudnościami
ekonomicznymi, a w konsekwencji dzieci i młodzież.
Ludzie masowo napływali do większych ośrodków
przemysłowych, szukając pracy, mieszkań i szkół.
Podobnie jak w obecnej rzeczywistości, przed
Kościołem stanęło wielkie zadanie otoczenia opieką
duchową tych najbiedniejszych.
Do Ojca Anzelma
- prowincjała - zwrócił się Dyr. Towarzystwa
Dobroczynności w Sosnowcu - Ks. Franciszek Raczyński
z prośbą o przysłanie sióstr karmelitanek, które
podjęłyby pracę charytatywną wśród ubogich Sosnowca.
Jego prośbę poparł Bp Władysław Krynicki - ówczesny
wizytator apostolski klasztorów w Polsce.
Odpowiedzią O. Anzelma na to wezwanie było założenie
Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus.
Opatrzność Boża więc, jak mawiał O. Anzelm, znalazła
drogę i sposób realizacji tego dzieła Bożego.
Na pierwszą przełożoną i Matkę Zgromadzenia
wybrał O. Anzelm
s. Teresę od św. Józefa - Janinę Kierocińską
(1885-1946), tercjarkę karmelitańską, której był
wieloletnim kierownikiem duchowym. Pierwsze siostry,
po obłóczynach w klasztorze karmelitanek bosych w
Krakowie - dnia 31 grudnia 1921 roku - udały się do
Sosnowca, by objąć pracę w 9 placówkach Towarzystwa
Dobroczynności, stąd Dom Macierzysty Zgromadzenia
znajduje się w Sosnowcu.
Początki Zgromadzenia w
Sosnowcu były niezwykle trudne. Siostry prowadziły:
kuchnię pomocy dzieciom, wydawały odzież, żywność.
Prowadziły dokarmianie niemowląt i matek
oczekujących dzieci. Ponadto podjęły prace w dwu
domach dla starców, w introligatorni, prowadziły
pracownię krawiecką i hafciarską. Matka Teresa w
sposób szczególny troszczyła się o los osieroconych
dzieci, starając się zastąpić im matkę. Działalność
ta przynosiła wielkie owoce. Jednak nadmiar pracy
uniemożliwiał siostrom prowadzenie regularnego życia
zakonnego i formacji duchowej tworzącego się
Zgromadzenia. Tylko dzięki zawierzeniu Bogu i
heroicznej postawie M. Teresy Zgromadzenie
przetrwało bolesne próby, doświadczając ubóstwa i
niezrozumienia. Młode Zgromadzenie potrzebowało nade
wszystko gruntownej formacji karmelitańskiej
Zasadniczym bowiem rysem tej duchowości jest
głębokie życie modlitwy.
Siostry zmuszone były
opuścić placówki Towarzystwa Dobroczynności, zostały
bez dachu nad głową i bez środków do życia. Matka
Teresa zapadła na zdrowiu na skutek nadmiernej pracy
i wyczerpania. Trwało poszukiwanie domu, w którym
siostry mogłyby prowadzić regularne życie zakonne.
Siostry dzieliły niejako los Dzieciątka Jezus, które
w swoim ziemskim życiu doświadczało podobnych
cierpień. Po kilku miesiącach tułaczki Matka
Założycielka za pożyczone pieniądze kupiła dla
Zgromadzenia dom przy ul. Wiejskiej, w
najbiedniejszej dzielnicy Sosnowca. Stykając się na
codzień z biedą, z ludźmi bezrobotnymi, zaniedbaną
młodzieżą i dziećmi pozostawionymi często bez
opieki, M. Teresa pragnęła otoczyć je szczególną
opieką. Zorganizowała więc sierociniec, szkołę,
kursy szycia i haftu dla dziewcząt, rekolekcje,
przygotowywała do sakramentów świętych - bo jak
mówiła: ...dzieci, to fundament pod budowę Ojczyzny
naszej. Pragnęła wychować dziewczęta na dobre Polki
i chrześcijanki. Dlatego uczyła je nie tylko
umiejętności haftu i krawiectwa, ale również zadbała
o ich rozwój duchowy i intelektualny. Wysyłała
siostry z posługą pielęgniarską do ludzi starych,
chorych i samotnych. Dzięki zgłaszającym się licznie
nowym powołaniom, Zgromadzenie mogło się rozwijać i
rozszerzać swoją działalność.
Podczas II wojny
światowej dom w Sosnowcu przy ul. Wiejskiej stał się
ośrodkiem religijnym, dobroczynnym i patriotycznym.
M. Teresa wykazywała heroiczne męstwo. Zdecydowała,
że siostry nie opuszczą Sosnowca i będą dzielić los
wojny z jego mieszkańcami. Zachęcała siostry i
ludność do nieustannej modlitwy za cierpiący naród
oraz o wolność Ojczyzny. Chroniła dziewczęta przed
wywiezieniem do Niemiec, udzielała pomocy żołnierzom
podziemia, prowadziła tajne nauczanie, zorganizowała
pomoc dla uchodźców ze Śląska. Uzyskała pozwolenie
od Niemców na prowadzenie przedszkola dla dzieci.
Nielegalnie prowadziła pracownię haftu, trykotarską
i pralnię chemiczną. Z różańcem w ręku obchodziła
dom i zasłaniała go modlitwą od niebezpieczeństwa.
Zorganizowała kuchnię dla biednych. Długie procesje
zgłodniałych szły codziennie do furty Karmelu. M.
Teresa postawiła zasadę: Nikt głodny nie może odejść
od naszej furty zakonnej. Wysyłała paczki do obozów
koncentracyjnych. Nie wahała się zaopiekować także
dziećmi żydowskimi, które ukrywała w domu zakonnym
przy ul Wiejskiej 25. Ufała bezgranicznie
Chrystusowi i stąd rodziła się jej odwaga i męstwo.
Wraz z całym Zgromadzeniem długimi godzinami nocnych
adoracji przebłagalnych wypraszała łaski dla
znękanej wojną Ojczyzny. Bóg cudownie ocalił
Zgromadzenie od nieszczęść, żadna siostra nie
zginęła.
Po zakończeniu wojny M. Teresa wraz
siostrami włączyła się w nowe zadania wolnej Polski.
Kształciła siostry głównie na katechetki,
wychowawczynie, przedszkolanki, organistki, by mogły
na szerszą skalę podjąć pracę wśród dzieci i
młodzieży.
Niedługo jednak dane jej było cieszyć
się na tej ziemi dalszym rozwojem Zgromadzenia.
Utrudzona pracą podejmowaną dla Boga i ubogich
ludzi, wyczerpana chorobą odeszła po wieczną nagrodę
do Pana dnia 12 lipca 1946 roku. Jej pogrzeb w
Sosnowcu był wielką manifestacją religijną i wyrazem
uznania dla jej wielkich zasług przez społeczeństwo
Zagłębia. Zasadniczym rysem jej duchowości była
ogromna ufność wobec Boga, który nigdy jej nie
zawiódł. Modlący się przy jej mogile otrzymywali
liczne łaski. Władze kościelne wyraziły zgodę na
rozpoczęcie jej procesu beatyfikacyjnego, który w
diecezji częstochowskiej zakończył się w 1988 roku.
Akta procesu zostały przekazane do Rzymu. Modlimy
się o rychłe o wyniesienie jej do chwały ołtarzy.
O. Anzelm Gądek - Założyciel Zgromadzenia -
czując się odpowiedzialnym za Zgromadzenie, czuwał
nad jego rozwojem, udzielając M. Teresie -
Wspózałożycielce - cennych rad oraz opracował dla
Zgromadzenia Konstytucje. W roku 1925 przez swoich
przełożonych został skierowany do Rzymu, gdzie
zlecono mu sprawę powołania do istnienia
Międzynarodowego Kolegium Karmelitańskiego
"Teresianum", którego później przez 20 lat był
rektorem. Pełnił ponadto odpowiedzialne funkcje w
zarządzie generalnym Zakonu oraz w kilku
Kongregacjach Stolicy Świętej. Przez ponad 22 lata
pobytu w Rzymie, jego kontakt ze Zgromadzeniem,
zwłaszcza w czasie II wojny światowej był bardzo
utrudniony. Pomimo to, O. Anzelm żywo interesował
się jego losami utrzymując z Siostrami stałą
korespondencję, udzielając wskazówek, a nade
wszystko w ustawicznej modlitwie błagalnej
przedstawiał Bogu troski i cierpienia swych
duchowych córek. Do Polski mógł powrócić dopiero
w 1947 roku. Zastał Zgromadzenie ubogie, lecz
cieszące się licznymi powołaniami, spełniające
wiernie swoją misję w Kościele. Miał wówczas 63
lata. Prowincja Polska OO. Karmelitów Bosych
odzyskała w nim na nowo doświadczonego wychowawcę i
przełożonego. Jeszcze trzykrotnie był wybierany na
urząd prowincjała, dwukrotnie na przełożonego
miejscowego i definitora prowincjalnego. Mimo
piastowanych godności zachowywał zawsze skromną
postawę, nie mówił nigdy o swoich dziełach, ani nie
uskarżał się na spotykane przeciwności. Odznaczał
się szczególną spostrzegawczością i zmysłem
organizacyjnym. Okazywał we wszystkich trudnych
sprawach łagodność, spokój, a równocześnie energię.
Wykazywał zamiłowanie do porządku oraz ojcowską
troskliwość o swoich podwładnych. Rządził przede
wszystkim dobrym przykładem, zwłaszcza wiernością w
zachowaniu reguły, stawiając na pierwszym miejscu
miłość podwładnych, radził też innym przełożonym,
aby zamiast "berła" brali częściej w ręce "różę".
Wychował dla Zakonu pokolenie wybitnych jego
członków. Zawsze podkreślał doniosłą rolę gruntownej
formacji osób konsekrowanych. Pełnią swojego
życie duchownego karmił przede wszystkim założone
przez siebie Zgromadzenie. Przeredagował Konstytucje
i rozpoczął gruntowną formację duchową Sióstr opartą
na doktrynie św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
Zachęcał siostry, aby naśladowały swoją Patronkę w
jej dziecięcym oddaniu się Bogu i radosnej służbie
Kościołowi.
Charyzmat O. Anzelma głęboko tkwi w
duchowości Karmelu. Już w konwikcie wadowickim,
gdzie był wychowankiem św. Rafała Kalinowskiego,
żywił w sercu nabożeństwo do tajemnicy Wcielenia i
Dziecięctwa Jezusowego - od żłóbka aż po krzyż. W
swoim życiu modlitwy zgłębiał tę niepojętą tajemnicę
Syna Bożego i czcił Dzieciątko Jezus, które jest
wzorem naszego dziecięctwa wobec Boga Ojca. W ujęciu
O. Anzelma doktryna dziecięctwa duchowego powiązana
jest ściśle z życiem Trójcy Świętej, zbawczym
dziełem Chrystusa i darem łaski uświęcającej. O.
Anzelm już podczas studiów w Rzymie, a zwłaszcza
będąc świadkiem kanonizacji św. Teresy od Dzieciątka
Jezus, zachwycił się tak bliską sobie duchowością
Świętej z Lisieux i ogłosił ją Patronką
Zgromadzenia. Naukę św. Teresy o dziecięctwie
duchowym nie tylko przyswoił sobie, ale rozwinął i
pisał o niej traktaty. Dostrzegł w jej nauce
doskonałą syntezę życia duchowego, jakiej potrzebują
nasze czasy, gdyż człowiek współczesny uwikłany jest
w różne pozorne wielkości, które przysłaniają mu
prawdę o Bogu i o godności dzieci Bożych. Nauce o
dziecięctwie duchowym przypisywał O. Anzelm doniosłe
znaczenie wychowawcze, dlatego pragnął, aby ono było
także w Zgromadzeniu zasadniczą regułą kształtowania
ducha.
Ostatnie 10 lat swego życia spędził w
klasztorze OO. Karmelitów Bosych w Łodzi, gdzie po
wielu latach niezwykle aktywnego życia, oddanego bez
reszty Kościołowi i swemu Zakonowi, więcej czasu
mógł poświęcić zgłębianiu tajemnicy Bożego
dziecięctwa. Pozostawił Zgromadzeniu bogatą
spuściznę pism duchowych. Obejmuje ona m.in. kilka
serii konferencji rekolekcyjnych, traktaty: o
wychowaniu zakonnym i dziecięctwie duchowym oraz ok.
6 tys. listów z zakresu kierownictwa duchowego. Lata
jego pobytu w Łodzi były dla otoczenia budującym
przykładem cnót właściwych ewangelicznemu duchowi
dziecięctwa wypracowanych przez całe życie.
Odznaczał się pokorą, radością i prostotą
usposobienia, cierpliwością, wiernością regule
zakonnej, serdeczną miłością wobec bliźnich.
Milczeniem pokrywał swoje cierpienia fizyczne i
duchowe. Odszedł do wieczności w uroczystość św.
Teresy od Jezusa, Reformatorki Karmelu, dnia 15
października 1969 roku, okazując do końca wobec
współbraci wymowną serdeczność. Jego pogrzeb,
któremu przewodniczyli: Ordynariusz Łódzki Ks. Bp
Jan Fondaliński i Ks. Biskup Józef Rozwadowski,
zgromadził licznie Rodzinę Karmelitańską z całej
Polski, duchowieństwo i dziesiątki sióstr naszego
Zgromadzenia oraz tłumy wiernych. Dla wielkich
jego zasług dla Kościoła i Zakonu oraz cnót, jakimi
odznaczał się w swoim życiu, jego doczesne szczątki
w 1990 roku przeniesiono z cmentarza św. Rocha przy
ul. Zgierskiej do krypty w przedsionku kościoła
Karmelitów Bosych przy ul. Liściastej. Proces
beatyfikacyjny rozpoczął się w Łodzi 2 lutego 2002
r. Modlący się przy jego grobie otrzymują liczne
łaski.
Głównym celem Zgromadzenia, zgodnie z zadaniem
Zakonu Karmelitańskiego, jest życie modlitwy i
apostolstwo w duchu Reguły karmelitańskiej
realizowane poprzez pracę wychowawczą wśród dzieci i
młodzieży, zwłaszcza najuboższych i opuszczonych
przez rodziców, w środowiskach duchowo zaniedbanych.
Specjalny celem jest miłość bliźnich i ich
uświęcenie na małej drodze dziecięctwa duchowego, wg
doktryny św. Teresy od Dzieciątka Jezus, Doktora
Kościoła. Dlatego siostry pouczając innych o
prawdach wiary, przygotowując do sakramentów
świętych, ucząc modlitwy, starają się same dawać
świadectwo życia w duchu dziecięctwa przez pokorę,
prostotę, pogodę ducha i postawę zawierzenia Bogu,
który jest najlepszym naszym Ojcem.
Działalność
apostolska Zgromadzenia skierowana jest przede
wszystkim na wychowanie dzieci i młodzieży. Siostry
realizują swoje powołanie przede wszystkim przez
modlitwę i podejmowaną pracę apostolską, taką jak:
katechizacja w szkołach, prowadzenie przedszkoli,
organizowanie dni skupienia i rekolekcji oraz przez
pracę charytatywną, w parafiach pełnią funkcje
zakrystianek i organistek.
W 1954 r.
Zgromadzenie otrzymało od Stolicy Świętej Decretum
Laudis, istniejąc od tego czasu na prawie
papieskim. Jeszcze za życia Sługi Bożej M.
Teresy Kierocińskiej, oprócz Sosnowca, powstały trzy
nowe placówki. Zgromadzenie otrzymywało oferty pracy
w wielu diecezjach.
Aktualnie Zgromadzenie liczy
ponad 500 sióstr i prowadzi działalność apostolską w
trzech prowincjach: wrocławskiej, krakowskiej i
łódzkiej o łącznej liczbie 51 domów zakonnych.
Od 30 lat siostry pracują na misjach w Burundi i
Rwandzie, gdzie prowadzą szpital, katechumenat,
szkoły, a także dom formacyjny dla tubylczych
powołań. W ostatnich latach, zgodnie z pragnieniami
O. Założyciela, Siostry podjęły pracę
ewangelizacyjną w krajach postkomunistycznych, na
Białorusi, Łotwie, Ukrainie, w Czechach i Słowacji.
Zgromadzenie posiada także placówki we Francji,
Austrii i w Rzymie.
Siostry starają się
wprowadzać w czyn słowa św. Teresy od Dzieciątka
Jezus, naszej Patronki: "Niebem moim jest czynić
dobrze na ziemi".
|
|
|
|
|