Autor:
Wyświetleń: 1664
Salezjańscy wolontariusze o pracy w Afryce
Udostępnij

"Podstawowy warunek to chcieć tam pojechać. Pojechać i być tam dla innych. Talenty i umiejętności, jakie ma każdy człowiek, na pewno na miejscu się przydadzą" - mówi Paulina Łokaj, która spędziła w Afryce 12 miesięcy. "Często wolontariusz ustala sobie w głowie jakiś plan działania, a kiedy przyjeżdża na miejsce okazuje się, że akurat to, co chciał robić, jest zupełnie niepotrzebne. Dlatego trzeba mieć przede wszystkim otwarte serce i być pozytywnie nastawionym do tych ludzi" - dodaje Małgorzata Koroblewska, która przez 3 miesiące była wolontariuszem w Ugandzie.
Według Małgorzaty Łokaj (3 miesiące w Ugandzie) nie każdy może zostać wolontariuszem. "Ale może nim być każda osoba, która tego naprawdę chce. To zależy od tego, na ile chcemy dać od siebie coś więcej. Przecież nie każdy potrafi wziąć "dziekankę" czy zostawić dobrze płatną pracę" - podkreśla.
Wolontariusze misyjni muszą być przygotowani na różne sytuacje. "Na początku nie jest zwykle łatwo. Trzeba się przygotować do pracy w zupełnie innej kulturze. Później, gdy poznajemy tych ludzi, trudności stają się prawie niewidoczne" - zapewnia Koroblewska. "Największe przeszkody są tak naprawdę w naszych głowach. Ale kiedy wejdzie się z tymi ludźmi w jakieś relacje, okazuje się, że jesteśmy tak naprawdę tacy sami, że więcej nas łączy, niż dzieli" - zgadza się Małgorzata Łokaj. "Byłem w Kenii przez pół roku. I wcale nie było łatwo. W pewnym momencie na przykład okazało się, że musimy się przenosić w inne miejsce. To był bardzo trudny czas. Ale znacznie częściej przeżywamy radosne chwile - choćby wtedy, gdy dzieci, którym pomagamy, okazują swoją wdzięczność" - mówi Tomasz Skiba.
Wolontariusze podejmują się w Afryce różnych zajęć. "Robimy wszystko - zależy od miejsca, gdzie się przebywa. Ja pracowałam w szkole, uczyłam informatyki, z dziećmi w oratorium i przy projekcie adopcji na odległość. Potrzeb jest bardzo dużo - od podstawowej pracy w obozach dla uchodźców po służbę medyczną i edukację" - opisuje Paulina Łokaj.
Spotkanie z wolontariuszami z Fundacji "Usłyszeć Afrykę" odbyło się w ramach studenckiego cyklu "Baw się bez dopingu". Organizuje go Duszpasterstwo Akademickie "Węzeł" równolegle ze świętowanymi przez wszystkie łódzkie uczelnie "Juwenaliami".

Udostępnij
Galeria zdjęć