Autor:
Wyświetleń: 578
Rzeczpospolita: Nauczyciel nie może kpić z wiary
Udostępnij

Poprawka ta wykorzystywana była przez lata przez organizacje liberalne i ateistyczne do walki z wszelkimi przejawami religii w szkołach i innych instytucjach publicznych. Prawnicy ucznia spojrzeli jednak na sprawę od drugiej strony. Według stowarzyszenia Adwokaci na rzecz Wiary i Wolności, które reprezentowało chłopca w tym procesie, pierwsza poprawka chroni w tym przypadku nie nauczyciela, lecz ucznia. Według adwokatów wypowiedzi Corbetta należy uznać za agresję wobec przekonań ucznia i za ograniczanie jego swobody wyrażania poglądów religijnych.

– Corbett przekroczył granicę tego, co jest dopuszczane przez konstytucję – twierdzi prawniczka ucznia Jennifer Monk. Adwokaci przedstawili w sądzie w sumie 20 różnych wypowiedzi Corbetta atakujących chrześcijaństwo. – Gdy patrzysz na świat przez jezusowe okulary, nie możesz dostrzec prawdy – mawiał na przykład nauczyciel. Sąd uznał jednak, że antyreligijne wypowiedzi Corbetta mieściły się w ramach prawa poza jednym wyjątkiem – jego słów o kreacjonizmie. Na nic się zdały wyjaśnienia jego prawnika, że uwaga ta odnosiła się do innego nauczyciela z tej samej szkoły, który kilkanaście lat temu wniósł do sądu pozew przeciwko kuratorium, sprzeciwiając się nakazowi nauczania o ewolucji. Według obrońców wypowiedź Corbetta należy rozpatrywać w tym kontekście. Chciał jedynie zaznaczyć, że nauczyciel nie powinien wyrażać własnych przekonań religijnych przed uczniami. Sąd tylko do pewnego stopnia zgodził się z tą oceną. – Sąd nie zauważa w tych wypowiedziach żadnego świeckiego celu, niezależnie od kontekstu – oświadczył sędzia James Selna. Uznał tym samym, że głoszenie agresywnego ateizmu jest w pewnym sensie wyrażaniem przekonań religijnych - podaje Rzeczpospolita.

Udostępnij