Autor:
Wyświetleń: 701
82 Piesza Pielgrzymka Łódzka
Udostępnij

Pielgrzymka wyruszyła tradycyjnie spod sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej w Łodzi. Pątników odprowadzał metropolita łódzki, abp Władysław Ziółek. „Od kiedy jestem ordynariuszem idę z pielgrzymami pierwszy odcinek. Potem witam ich na jasnogórskim szczycie” – przypomina abp Ziółek.

Najczęściej pierwsze dwa odcinki, aż do Pabianic, pokonuje pieszo znacznie więcej osób niż dochodzi do Częstochowy. „Niektórzy mogą iść z pielgrzymami tylko przez kilka godzin, bo nie mają urlopu, muszą wracać do domów. Dlatego grupy są większe niż później” – ocenia ks. Paweł Pęczek, kierownik pielgrzymki. Jednak na dojście do samej Częstochowy zdecydowało się w tym roku ok. 3 tysięcy osób. „Ciągle prowadzimy zapisy. Z doświadczenia wiem, że pielgrzymi zapisują się praktycznie przez całą pielgrzymkę. Zawsze jakaś ich część idzie z pielgrzymką bez formalnego zgłoszenia” – ocenia kierownik.

Pierwszy dzień zakończył się burzą i deszczem. Wszyscy pielgrzymi znaleźli noclegi w Dłutowie, Leszczynach i Wadlewie. Wieczorem w każdej z tych miejscowości odbyły się nabożeństwa pokutne.

Poza 10 grupami, które idą pieszo na Jasną Górę, w pielgrzymowanie włącza się też grupa duchowa. „To grupa dla osób, które nie mogą z nami iść, ale chcą łączyć się z pielgrzymką duchowo, poprzez modlitwę” – wyjaśnia ks. Piotr May-Majewski. „Oni modlą się w naszej intencji, a my codziennie, podczas modlitwy różańcowej, pamiętamy także o nich” – dodaje.

Znaczną część pielgrzymów stanowią debiutanci, którzy zdecydowali się na piesze pielgrzymowanie po raz pierwszy. „Namówiła mnie mama, a chcę poprosić o to, żeby dobrze mi szła nauka w gimnazjum” – mówi Marek. „Zdopingowała mnie sąsiadka, która pielgrzymuje już od kilkunastu lat. Obiecała, że pomoże przy znalezieniu noclegów” – opowiada pani Irena, również debiutantka.

Poza debiutantami są także weterani. Wiele osób pielgrzymuje na Jasną Górę po kilkanaście razy. Ale jest też dwóch pątników, którzy dystans z Łodzi do Częstochowy pokonali już ponad 50 razy! „Matka Boża daje siłę i zgadza się, żebym co roku do niej szedł” – mówi jeden z nich.

W grupach nie brakuje też dzieci. „To jest Franciszek, ma 14 miesięcy, ale to jest już jego druga pielgrzymka, bo w ubiegłym roku, kiedy miał 2 miesiące, przeszliśmy z nim jeden odcinek” – mówi pani Ewa, mama malucha (w trakcie rozmowy chłopiec nie odrywa wzroku od mikrofonu i aparatu).

Łódzka pielgrzymka jest jedną z niewielu, które pieszo pokonują dystans zarówno do Częstochowy, jak i z powrotem. Obok niej w uroczystościach Matki Boskiej Częstochowskiej uczestniczy kilkanaście innych grup z różnych miast archidiecezji łódzkiej, m.in. Bełchatowa, Zgierza i Pabianic.

Udostępnij